poniedziałek, 26 kwietnia 2021

 


Nowy teledysk do 


"Desordem e Regresso"





Terrordome


Prezentujemy wideo do utworu „Desordem e Regresso” z naszej najnowszej płyty „Straight Outta Smogtown”. 


Montażem zajął się Marcin Halerz, a materiał nagrany został w Polsce i w Brazylii. W teledysku zobaczycie obok Uappy dwóch niesamowitych gości. 


Są nimi Manu Joker (ex-Sarcofago, Uganga, Angel Butcher) oraz Jairo Vaz (Chaos Synopsis). Warto wspomnieć, że numer wykrzyczany jest w języku angielskim i portugalskim. "Desordem e Regresso" na YouTube: 


https://youtu.be/0fANV3zHQTo




poniedziałek, 5 kwietnia 2021

 



Marek Maganiusz Kielgrzymski



bezgłos


głos dochodzi zniekształcony

nasłuchuję ryku ulic


jaka jesteś statyczna

ty która się do mnie nie odzywasz


okrutność godziny kruszącej się w chłodzie


nic


mówić o klęsce

o otwartych kościołach pełnych nienawiści

nasłuchuję ryku ulic


25 II 2018





Drugie dno


Kineskopowy blask

mały chłopiec włożył butki

teraz do zakola rzeki mamy jeden nurt

nagie miejsce po wiośnie

nagie miejsce po wiośnie

elegancki stróż przykłada ucho do drzwi

Dzieci są lekkie

można je przenieść – 

roztkliwiasz się kiedy to mówię

cyna świeczników

winogrona i nóż –

nikt z nas nie chce się odezwać

Zszedłem w dół

spytać o drogę

kluczyłem między kasztanowcami

przyroda pokazała gołe niebo

nagie miejsce po wiośnie

nagie miejsce po wiośnie

nagie miejsce po wiośnie


8 V 2018


gradość


twarze w półmroku

których nie zapytasz

o lęk o niedopowiedzenia

o płochość wyborów


kroki w korytarzach

kandelabry świetlówek

bez nazwisk bez numerów

wpięte równo w czeluść


głowy w półbrzmieniach

trywialny kontredans

bez imion bez pozorów

zgrzebnie nanizane


na linię stąpnięć

na krawędzi zmysłów

które zagubione

w niepewności świecą


Gdańsk, Szpital ul.Srebrniki

22/23 XI 2014





krajobraz

                    D.


zimowym czasem białym skąpym

widzę jaskółkę w mglistym niebie

wirują pąki szadzi ziemia jest

zimna i świadoma siebie


dotykam dłoni Twojej lekko

bez słów bez spojrzeń jako cisznie

kadzidło mżąco zdradza płomyk

i nie chce się wychodzić nigdzie


zima przeminie zmyje okwiał

białych połaci białych sztychów

blejtram słoneczny lekki oddech

przybliży ciepło jasną plisą


jesteś mi jawną iskrą dobra

pamięci szybą miękką kreską

która układa kształty słowa

w najistotniejszą pieśń serdeczną


8 I – 25 II 2015



owoc północny


nie można zamarznąć bez słowa owocu

bez północnych nowin bez pogłosu zimy

w utuleniu miękkim

w perystaltyce śnieżowisk

nie można zasnąć bez słowa owocu


gdy w sobie otwierasz co dla świata ważkie

nie wierząc w zorze nie dbając o lata

możesz przeoczyć moment gdy na progu jutra

dzień chciałby skrzydłem musnąć twoje oczy


w ślepej drodze w zakrętach

w cieniach i przebłyskach

kwitną kwiaty słuszności jednokrotne cele

i nie można zamarznąć bez owocu słowa

póki się nie dopełni dzień noc kształty losu


Gdańsk, Szpital ul.Srebrniki

6 I 2015





sytość


Nie mam pętli na szyi

światło spływa szczodrze

myśl w inkunabułach

wartko kołowroci


zupa szemrze jest Dzisiaj


Jeśli nie mówimy

to milczenie syte

spełnia lekko czas miękki


i w warkoczach dywanu

onomatopeicznie

stulam sytość bezpieczną

twarzą kwiatostanu


I 2014


tu


Dotyk zwierząt

wewnątrz kuli

którą stworzyło światło

woda

i powietrze


cienka nitka dźwięku

trawy

i horyzontu


Na nowo uczę się

oddychać

gruntuję porcelanowy brzeg


nie ma mnie

wokół siebie


28 VI 2014





montaż


kobiety ach jakie kobiety!

wydmuchują nos

przychylność roślin onieśmiela

grunt

abażury mgieł


krótkie chwile milczenia

po kolejnych zdaniach

być może wrócimy do początku


U źródeł wielkiej rzeki Świt

ślady w mule rozpoznawanie twarzy


jest moment w życiu człowieka

który wszystko odwraca


VII 2014


grochola czapka


złote ciche plaże

krabia kolacja

fale kłamią piaskom

chylę czoło morzu

jak w mrugnięciu widnokręgi


nie widzieć wysp ptasich

ocembrowanych pustyń

oto mieszkańcy białej mgły


dymna wachta na granicy światła

wezbrany prąd

pęcherze

jeszcze tylko jęk

o którym nic nie wiem

13 II 2018



*          *          *


potoczyły się koła w widnokrąg

wezbrane ciszą

załkał horyzont


20 II 2018





Marek Maganiusz Kielgrzymski


- kolekcjoner, poeta i fantasta, ur. w Gdańsku, w 1972 roku. Wydał dwie książki poetyckie. Był współzałożycielem Inicjatywy Poetyckiej „Almanach” i Monolitu Poetyckiego „Paraliż”. Laureat konkursów literackich. 

Publikował w antologiach i w prasie ogólnopolskiej (m.in. w Autografie, Tytule, Toposie, Portrecie, Wyrazach, Metaforze, Akancie, Okolicy poetów, Korespondencji z ojcem, Nihil Novi, Die Aussenseite Des Elementes). W domu kultury prowadził Pomost Literacki Morena.

 Jego nagrań, wierszy i wideoklipów można posłuchać na platformie You Tube http://www.youtube.com/Maganiusz albo na  

https://maganiusz.bandcamp.com/