niedziela, 1 listopada 2015

- kolejna święta fejzbukowa wojna;-Agata Wąsikowska




Agata Wąsikowska




Przy okazji kolejnego święta

- kolejna święta fejzbukowa wojna;






"W Polsce obchodzimy Święto Zmarłych a nie Halloween" kontra "takie tam (zdjęcie) z halloweenowej imprezy"...
Jeśli Halloween jest radosnym świętem, to dlaczego nie mielibyśmy sobie "zapożyczyć" takiego zwyczaju, tradycji, czy jak to kto nazywa... Oczywiście Halloween ma związek ze zmarłymi, czy też ich duszami, ale to kwestia mentalności... My Polacy lubimy zazwyczaj (niestety) płakać, ale trochę za dużo. Naród malkontentów... "Halloweenowcy" świętują chyba to, że dusza jest "w niebie", czyli tam, gdzie nie zmaga się już z żadnymi problemami, że spotkało kogoś "życie po życiu" itp., itd. Problemem nie jest (moim zdaniem) to, że ktoś chce się przebrać i powariować na sposób halloweenowy, tylko to, że Wszystkich Świętych staje się jedynym dniem, w którym pamiętamy o zmarłych... A to nie o to w tym wszystkim chodzi.






Nie chodzi o to, żeby nagle odrzucić wszystkie polskie zwyczaje, bo uważam, że takie święta jak Wszystkich Świętych, czy Zaduszki jest nam w jakiś sposób potrzebne (a dlaczego, wyjaśnię zaraz).
Nie chodzi też o to, żeby nagle wpaść w niewyobrażalną zadumę, płacz i lament i przy tym zostać tylko na jeden czy dwa dni żarliwym wyznawcą zapalania znicza...
O zmarłych, których nam brakuje pamiętamy zawsze. Znicz to symbol. I rozumiem, że niektórym jest taki dzień potrzebny, aby tym symbolem wyrazić swoją pamięć, tęsknotę, szacunek do zmarłych, bądź wdzięczność za to, czego się od nich nauczyliśmy... Do tego oczywiście dochodzi okazja spotkania z dawno niewidzianą rodziną etc. - ja to wszystko rozumiem. Ten dzień to też świetny przypominacz dla tych, którzy na co dzień (że tak powiem) nie mają okazji, aby zebrać myśli w tym kierunku... Rozumiem.
Rozumiem i sama zapalam znicze. Ale nie od święta, tylko w momencie potrzeby. Uzewnętrzniam się tym właśnie (bardzo ładnym zresztą moim zdaniem) symbolem - światełkiem. A pamiętam o NICH wszystkich ZAWSZE. Aby zapalić znicz nie potrzebuję kalendarza. Aby uczcić swą pamięć, wdzięczność i szacunek - wolę przekazywać wiedzę, którą od danych osób zdobyłam, wolę wspominać ile i co pięknego z nimi przeżyłam, wolę opowiadać, jakimi dobrymi osobami byli i kultywować zasady, które mi pokazali i których mnie nauczyli jeszcze TU będąc.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz