wtorek, 16 lutego 2016

PUNK JEST! - Dariusz Eckert



Dariusz Eckert

PUNK JEST!


Nie zdzierżę! Starałem się nie angażować w tym podobne bzdurne przepychanki, ale kolejny raz przeczytałem dyskusję „kiedy i z jakiego powodu punk is dead”. Biadolenia ostatnich sprawiedliwych, niedobitków jedynej słusznej sprawy i emerytów mamlających sztuczną szczęką nazwy pierwszych angielskich kapel. Rzygać mi się chce na takie teksty. 




Gdyby to jeszcze były tylko akademickie dywagacje ile diabłów zmieści się na końcu szpilki; niech tam. Nie masz innych problemów to se kombinuj. Ale w swym szlachetnym oburzeniu i rozpaczy nad upadkiem idei podcinają własne korzenie. No to co, że można wejść do sklepu i wyjść metalem, punkiem czy kim się chce? Co z tego że teraz nie sztuka być punkiem? Że nikt cie nie goni po ulicy, z roboty czy ze szkoły nie wyrzuca ani milicja nie pałuje? Czy nie o to między innymi było walczone? To co, że powstało mnóstwo kapel które czerpią z punka same nim nie będąc? Ostatni sprawiedliwi stawiają każdego młodego w pozycji głupka i plagiatora. Bo kiedyś to było prawdziwe! A teraz...
Punk is dead? Chyba w tobie!! Tym hasłem usprawiedliwiasz własną impotencję, lenistwo a nawet zdradę! Której zresztą nikt ci nie zarzuca, tylko sam czujesz rozdźwięk między tym co krzyczałeś a co robisz dziś. I broniąc się odruchowo krzyczysz jeszcze głośniej. To nie punk umarł, tylko twoja młodość, twoja wiara, twoja chęć walki. Teraz chcesz już tylko orderów, a właściwie prób ich nadania, byś mógł krygując się odmówić i gorzko biadać nad upadkiem. To wyrokowanie, że to jeszcze punk a to już nie. Ta kapela jest punkowa a ta już nie bo coś tam. A więc zdradziła! Kto ci dał to prawo? Kim jesteś? Jakimś pierdzielem z autorytetem? A czy to nie przeciw takim postawom walczyłeś jako młody punk?
Punk nie umarł. Punk zmienił formę. Ewoluuje jak wszystko wokół bo jest żywy! Punk to nie mundurek ani sposób grania, to nie najebka i wrzaski na ulicy. TO STAN DUCHA I SPOSÓB MYŚLENIA! Ileż to ludzi jest punk nawet o tym nie wiedząc! I są większymi punkami niż niejeden netowy wojownik.
Pierdole was, strażnicy wielkiej tajemnicy i arbitrzy ideowi. Z przerośniętym ego i otorbionym intelektem. Z amputowanym poczuciem humoru. Robię swoje życiem i czynem świadcząc.

Punk not dead



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz