wtorek, 28 stycznia 2014

Robert Szymański - Wychodzenie na ulice nie jest rozsądne - wiem...

2014-01-28

Robert Szymański

Wychodzenie na ulice nie jest rozsądne 
- wiem...


Piszę te słowa mając na uwadze wyłącznie postawę obywatelską. Nie wnikając przy tym w żadne przekonania polityczne.
Ukrański Parlament przed chwilą niemal jednogłośnie odwołał kilka Ustaw, które sam był łaskaw podjąć w ostatnim czasie, Ciekawy to widok, kiedy ichnie p”osły” niemal jednogłośnie odwoływały swoje własne pomysły sprzed kilku tygodni, mimo, że żadem wniosek społeczny w tej sprawie nie został złożony(!)… 

Może wyjrzeli za okno? Otrząsnęli się? może… A co tam słychać w naszym Parlamencie? W ciągu ostatniego roku „sejmowa większość” odrzuciła kilka prawidłowo złożonych wniosków referendalnych, podpisanych łącznie przez kila milionów obywateli. (w sprawie „wieku emerytalnego 67+” i „wysyłania sześciolatków do szkół”). Podtarto się nimi?…(może rozsądniej było mleć te podpisy we własnym zakresie od razu po ich zebraniu?) W ostatnich tygodniach przyjęto Ustawy o „zagranicznej pomocy” zezwalającej na udział obcych służb w tłumieniu manifestacji w Polsce, ograniczono inne swobody obywatelskie związane z organizowaniem protestów, ograniczono wolność słowa swobodę wypowiedzi w Internecie, bez konsultacji społecznych i niemal bez informacji przepchnięto Ustawę o lasach państwowych, Ustawę o GMO, zmodyfikowano opodatkowanie np. twórców, jakiś szpital sprzedano, takie tam, o kilku „drobiazgach” zapewne zapomniałem wspomnieć…

 Który z tych pomysłów znalazł się w przedwyborczych programach zwycięzców ostatnich wyborów? Przypominacie sobie? Czego dzisiaj możemy nauczyć Ukraińców jako obywateli? Że zamiast wychodzić na ulice należy raczej zbierać podpisy pod wnioskami referendalnymi i wysyłać je do Parlamentu? A jeżeli protestować to jedynie merytorycznie i co najwyżej w sieci? W skrajnej ostateczności poczekać do wyborów! Ciekawe czy uwierzą na tej Ukrainie?…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz