środa, 1 maja 2013

enej

                     






Muszę się przyznać że prośbę o wywiad wysłałem do was trochę tak z głupia nie wieżąc że odpowiecie....a zainteresowałem się wami ponieważ bardzo przypominacie mi zespoły ze sceny niezależnej z podziemia...czy mieliście wcześniej kontakt z tym środowiskiem...diony

 Jakub -Dalej mamy kontakt z tym środowiskiem :) Co roku gramy kilka koncertów podczas klubowej trasy PRL (Punky Reggae Live) razem z takimi kapelami jak Farben Lehre, The Analogs, Bethel, Pajujo,TABu, Jelonek, Maleo Reggae Rockers, Bednarek, Ino Ros, Kozak System, Raggafaya. Zespołami które nie są znane w szerokich mediach. Te koncerty są mega klimatyczne, ludzie wiedzą na kogo przychodzą i świetnie się bawią. Jest to fajna odskocznia od letnich plenerów :)

Aleksandra-Co zespół Enej planuje w najbliższej przyszłości? 
J.- Zaplanowanych jest już mnóstwo koncertów w okresie maj-wrzesień. Zjeździmy całą Polskę wzdłuż i wszerz. Końcówka kwietnia też była dla nas bardzo pracowita. Jesteśmy po nowej sesji zdjęciowej, również po dwóch dniach kręcenia nowego teledysku. Efekty już wkrótce!




A.- Kiedy następna płyta w jakim klimacie będą utwory?

J.- Za kolejną płytę jeszcze się nie zabieramy. Raptem w listopadzie wydaliśmy FOLKHOROD'a. Teraz jest okres odpoczynku od pracy twórczej, może po wakacjach siądziemy do studia i zarejestrujemy jakieś pierwsze dźwięki. Dosyć regularnie udaje nam się wydawać krążki. 2010 rok Folkorabel, 2012 Folkhorod, wiec w 2014 będzie jakieś kolejne nowe nasze dziecko :) A co do klimatu płyty jeszcze sie nad tym mocno nie zastanawialiśmy. Na pewno nie będzie radykalnych zmian jeśli chodzi o to. Pozostaniemy wierni swojej enejowej stylistyce.

foto-Łukasz Pepol.





A.-Pozostając w temacie płyt czy kiedy krążek ujrzy światło dzienne jesteście wciąż zadowoleni czy może chcielibyście coś zmienić?

J.- Zawsze jest tak że coś chciałoby się zmienić. To naturalne że chcemy coś ulepszyć. Jednak wydaje nam się, że ta płyta nie potrzebuje żadnych poprawek. Jest dosyć dojrzała i przemyślana, i na chwile obecną nic w niej byśmy nie zmienili.

A.-Na „Folkhorod” możemy usłyszeć Łoza i Tomsona z Afromental, zdecydujecie się na kolejne duety na następnej płycie?

J.- Duet z chłopakami z Afromental to był pewnego rodzaju eksperyment. Połączyliśmy folk, ukraiński język z mocnymi gitarowymi riffami i anglojęzycznym rapem. I ten eksperyment jak najbardziej się udał, jesteśmy zadowoleni z efektu jaki został osiągnięty. A czy przy kolejnej płycie będą jakieś duety? Jeśli tak to będzie to niespodzianka :)


foto-Łukasz Bornus




A.- Z kim chcielibyście kiedyś wystąpić?

J.- Naszym marzeniem był występ razem z Goranem Bregovic'em. Udało się to w wakacje 2011 kiedy to zagraliśmy przed nim support. Czadowo byłoby kiedyś zrobić coś razem i zagrać wspólnie. Może to się uda, liczymy na to!

D.-Nieda się ukryć ze jesteście znani,rozpoznawali.czy zawsze jest git czy bywa to męczące...

J.- Chyba nie jest to męczące. Nie mamy tak szalonych fanek jak Justin Bieber. Dają nam żyć jeszcze :D Spotykamy się jedynie z pozytywnym aspektem rozpoznawalności :) Mnie ostatnio podczas zakupów w supermarkecie zaczepił młody chłopak, chyba student i powiedział 'Jesteś z Eneja, prawda? fajnie gracie, tak trzymać!' :)))

D.-Takie trochę retoryczne pytanie.czy przez ostatnich parę lat zmieniło się coś znaczonco w waszym życiu...

J.- Program MBTM zmienił nasze życie znacząco. Spełniło się nasze marzenie. Zawsze pragnęliśmy żyć z muzyki i tylko to robić w życiu. I udało się :)

A.- Czy po sukcesie Enej w Must be the Music spotkaliście się z negatywnymi opiniami?

J.- Zawsze znajdzie się jakaś maruda, która wyleje swój żal w internecie i napisze, że np. 'zespół się skomercjalizował'. Liczyliśmy się z tym, że idąc do programu narażeni będziemy na negatywne opinie. Jednak stwierdziliśmy że skoro będziemy grać swoją autorską muzykę, będziemy ubierać się jak chcemy i mówić co chcemy to nie ma w tym nic złego. A program może nam jedynie pomóc a nie zaszkodzić. Podjęliśmy decyzje o udziale w nim i jesteśmy z tego mega zadowoleni :)

foto-Łukasz Bornus





A.- Ku jakim brzmieniom Enej nie zwróci się nigdy, czego nie zdecyduje się zagrać?

J.- Mówi się że 'nigdy nie mów nigdy'. Jednak wydaje mi się że nigdy nie zaczniemy grać czegoś co nie będzie się zgadzało z naszą duszą. Co nie będzie naturalne i autentyczne. Disco polo czy klubowe klimaty to coś w czym nas nigdy nie usłyszycie :)

A.-Gdzie według Was znajduje się granica kiczu, komercji o których tyle się dziś mówi?

J.- Kicz i komercja w mediach to temat rzeka. Spokojnie nie jedną prace magisterską można by na ten temat napisać. Odpowiadając krótko i zwięźle: wydaje mi się że dopóki robisz coś co jest zgodne Twoim serduchem, jesteś autentyczny i pozostajesz sobą to wszystko jest ok. Jeśli natomiast pod publiczkę zaczniesz się przebierać i udawać kogoś kim nie jesteś, śpiewać to co jest modne to wtedy przekroczyłeś właśnie granice.

A.- Od razu wiedzieliście co chcecie grać czy koncepcja, brzmienie zespołu powstało w wyniku „burzy mózgów”

J.- Koncepcja była jedna, chcemy grać muzyke folkową. A to co gramy dziś i jak twórczość wygląda to wynik różnych czynników. Przez 10lat trochę się zmieniło. Przez zespół przewinęło się też sporo muzyków. Ile osób tyle pomysłów na twórczość.

foto-A.T.


A.-Enej zapewne ma szalone fanki ale czy zdarzają się Wam również szaleni fani „płci brzydkiej?”

J.- No zdecydowanie w tej materii króluje płeć piękna :) Mamy oczywiście sporo sympatyków płci męskiej, jednak panowie nie zachowują się tak euforycznie na koncertach. Raczej stoją z tyłu i słuchają a po koncercie podejdą i pogratulują. Pisków z ich strony nie ma :)

foto-Łukasz Bornus




A.-Czy któremuś z Was zdarza się tupnąć nogą i nie zgodzić się z resztą chłopaków czy wytwórnią w kwestii zespołu? 

J.- Wszystkie decyzje jakie podejmujemy są wspólne. W trudniejszych tematach często dyskusje nie są proste. Jednak jesteśmy na tyle zgraną paczką, że tupanie się nie zdarza. Nasz wydawca to nasz przyjaciel więc też na tej linii nie pojawiają się żadne konflikty :)

A.-Co najbardziej szalonego zdarzyło się Wam na koncertach?

J.- Trudne pytanie :) Chyba deszcz podczas koncertów sprawia że zapamiętujemy je na długo. Kiedyś podłoga na scenie była mokra i nasz trębacz Łukasz wykonał energiczny ruch i w jednej chwili znalazł się w pozycji szpagatu :) A innym razem grając na benefisie zespołu Śląsk cały sprzęt nagłośnieniowy padł przez deszcz i zagraliśmy parę numerów unplugged bez prądu, dopóki spowrotem nie pojawił się prąd :)


foto-Łukasz Bornus





A.-Gdzie widzicie siebie za 5 lat?

J.-Chcielibyśmy się widzieć w tym samym miejscu. Dalej mieszkać w Olsztynie, dalej tyle koncertować, dalej tworzyć muzykę i mocno się nie postarzeć :)

A.D....i tego Wam życzymy...Wielkie dzięki za udzielenie odpowiedzi na nasze pytania.Powodzenia w dalszych przedsięwzięciach...


J.-I ja dziękuję.Do zobaczenia na koncertach...

Pytania zadawali Aleksandra Marzec i Diony -desperat zine

A odpowiedzi udzielił Jakub "Czaplay" Czaplejewicz.


foto-Łukasz Pepol.







skład zespołu

Piotr (Lolek) Sołoducha – vocal, akordeon
Mirosław (Mynio) Ortyński – gitara basowa
Paweł (Bolek) Sołoducha – perkusja
Jacek Grygorowicz – gitara elektryczna
Grzesiek Łapiński- saksofon
Kuba (Czaplay) Czaplejewicz- puzon
Łukasz(Długi) Przyborowski- trąbka






strona internetowa-     http://www.enej.pl                                                                                                                                                                         facebook-     https://www.facebook.com/enejband?ref=ts&fref=ts 
                   
                kontakt-     enej_ska@wp.pl




4 komentarze:

  1. Próbowałem ich polubić, ale nie potrafię. Problem tkwi w hedonistycznych tekstach. Niech grają i zarabiają, ale ja bym nie chciał, żeby mi się zamienił "czarny na róż".

    OdpowiedzUsuń
  2. ...ja osobiście nie jestem ich wielkim fanem...w tym sensie ze nie wieszam na ścianie plakatów z nimi...natomiast pare ich kawałków naprawde mi sie podoba...Bardzo natomiast spodobała mi sie ich postawa jak zapytałem o wywiad i potem cała ta współpraca...wieżcie mi że było lepiej niż kontakt z niektórymi kapelami żekomo ze sceny niezależnej...im nie przeszkadzało że zine mało znany...nie zlali mnie jak niektóre gwiazdy polskiego undegrandu...hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wątpię, że są bardzo miłymi ludźmi. Sława wcale nie musi odczłowieczać. Inny przykład podam. Taki Kamil Bednarek - reggeowy bożyszcz gimnazjalistek, a na takim Zbiczno Festiwalu przywitał się z wszystkimi wykonawcami m.in. z bardzo mało z naną kapelą z Lidzbarka, czego nie zrobili podobno Vavamuffin. Nie lubię muzyki Eneja, szacun za to że Cię nie olali. Dziwne te "alternatywne" kapele, powinno im zależeć na promocji.

      Usuń
  3. ...to zależy od ludzi i podejścia...niektórym sie wydaje że jak zagrają pare koncertów dla lokalnej publiki i ktos płyte im wyda...to już są gwiazdy...albo celebryci nawet...to modne ostatnio słowo...hehe...ale niestety trzeba sie starać non stop aby coś osiągnąć coś zrobic...

    OdpowiedzUsuń