Izabela Monika Bill
Cienie z wymarłego sadu
Izabela Monika Bill urodzona we Wrocławiu 27 maja 1982 roku, z wykształcenia nauczyciel języka polskiego po wrocławskim Kolegium Nauczycielskim ukończonym w 2005 roku. Zawód wykonywany sekretarka. Była przez rok asystentką Bogusława Litwińca.
Poetka, promotorka i animatorka kultury, sopranistka w chórze Canta Nobiscum, współredaktorka dodatku literackiego „Myśli polskiej", współredaktorka strony Stowarzyszenia Jeleniogórski Klub Literacki, współautorka 17 almanachów w Polsce i zagranicą, wydała 3 tomiki "Seksapil duszy" (2011r.), "Kameleony" (2012r.), „Sztuka jedzenia jabłek” (2013r.).
Swoje zdolności aktorskie pokazała w 337 odc. „Dlaczego ja”, „Trudne sprawy” sezon 5 odc. 313 „KamaSutra Show”, „Głęboka woda” sezon 2 oraz "Pierwsza miłość".
Jej wiersze były czytane w radio Judo w Tychach.
Prowadzi autorską stronę www.kochankapoezji.op11.pl
Twórczyni erotyków motoryzacyjnych.
Członkini Stowarzyszenia Jeleniogórskiego Klubu Literackiego, Katolickiego Klubu Literackiego „Źródło” we Wrocławiu, Saloniku 3 Muz we Wrocławiu, Regionalnego Klubu Literackiego z Działoszyna, Grupy Literackiej NURT z Lubania, sympatyczka Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury oddział Warszawa, Grupy HURTOWNIA z Wrocławia, Koła Literatów Polskich im Zbigniewa Herberta we Wrocławiu.
Jej wieczorki prowadzili min: Bogusław Litwiniec, Leszek Żuliński, Kazimierz Burnat, Ewa Syska czy Igor Wieczorek.
Oprócz poezji w kręgu jej zainteresowań pozostaje grafika, fotografia, podróże, kolej, motoryzacja, góry, koty, opuszczone miejsca, pozowanie.
Jej postanowienie
na trawniku
siwieją marzenia
noc je zwodzi
pod przymknięte powieki okien
Księżyc sączy jad pełni
pod pierzyną
sen strzępi
cienie z wymarłego sadu
puste gniazda
skomlą wiatrem
niedokończone pieszczoty
pełzają po podłodze
rozbita szklanka
wina
dzieli światy
czeka nas nowa epoka
zlodowacenie
Nie było
szepty
odpryskują od ściany
pod paznokciami
świt miesza się z nocą
usta w migawce dotyków
rozmazane w ciemności piersi
twoja głowa na moim ramieniu
zapach włosów przed oczami
obręcz pośladków na kolanach
krzyk sumienia
za późno
pierwsze i ostatnie dobranoc
w pośpiechu zapomniałaś
mi tylko zabrać wspomnienia
nie szkodzi
kawę można pić samemu
Zapomniana
nie pamiętasz już
miękkości bazi nad rzeką
nigdy nie chciałeś zanurzyć
twarzy w dojrzałym zbożu
ani dłoni w malinach
na jesienne słońce masz okulary
na zimę ciepłe ubranie
na mnie
brak miejsca
w zegarze potrzeb
niepozbierane na czas
zgniły owoce wspomnień
w zapomnianym sadzie
przeznaczona na kompost
na cmentarzu twojej ziemi
czekam
by wchłonąć się głęboko
może z cząstką mnie
będziesz lepszym człowiekiem
Mięso i dusza
wskazówka zegara
codziennie
dolicza nam
do rachunku
za mięso
które nosimy
kiedyś nieugięci
dziś zakurzeni
na dnie butelki
bezzwrotna
kaucja życia
stawia pasjans
ze zmarszczek
starego mięsa
rachunek nadal otwarty
a dusza?
promocja przy narodzinach
Jak nie miłość to co?
miałam bałagan w sercu
zwinąłeś go w kłębek
poukładanych myśli
w puste noce
nalałeś mi białe sny
niepokój oswoiłeś
skrzydłem dłoni
spojrzeniem rozjaśniłeś
burzowy horyzont czoła
jagody w środku marca
zabarwiły moje oczy
w kolor nadziei
na zapach róż
w cieple ust
Upadła Muza
przyszłaś z wiosną
odeszłaś z zimą
tak niewiele
zostawiłaś
słów na śniadanie
na obiad położyłaś
tylko sztućce odległości
na kolację
zdjęłaś obrus
owinęłaś nim
dzieciństwo
pożegnania
na stole nadgryzione jabłko
powiedziało mi historię
o upadłej muzie
szukającej swego pana
Wspomnienie
Niepamiętam żarusłońca Pamiętaminnyżar Niepamiętam szumudrzew Zagłuszyłgoszept wilgotnychsłów szukającychwodopoju
napustyniciała Szelestowadów buszującychwtrawie rozproszyłodgłos pękającychoczek rozsypującychsięguzików
Malinypocałunków rozgniecionedłońmi spłynęływąskim paskiemzieleni wprostdozakola falującej Laguny Zmęczonepalce owiałaprzyjemnabryza Ciałoznalazło przynależnośćdodrugiego
Święty poeta poeta
przybity do
krzyża
poezji
piórem rąk i nóg
koroną cierniową
krytyków
krwawi
wniebowzięty
natchnieniem
nasiąknięta dusza
kapie atramentem oczu
na dłonie
matki kartki
ciało poety
podczas modlitwy pisania
jest święte
Więcej wierszy i kontakt- http://www.kochankapoezji.op11.pl/
Strone ozdobiłem obrazami Agnieszki Słodkowskiej więcej jej prac na stronie http://www.facebook.com/pages/Slodkowska-Painting/116854598410526
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz