Kubanowa recenzja koncertowa.
SielSKA i Nocny Alarm w klubie " W Starym Kinie"
W
środę 29 stycznia w wielkim mrozie podreptałem do Starego Kina na
koncert. Po nabyciu drogą kupna biletu zanurzyłem sie w otmętach sali
koncertowej i zasiadłem na kanapie co przystaje ze względu na mój wiek. Najpierw po lekkim spóźnieniu wszedł na scenę Alarm Nocny
- i tutaj niech wam Kochani też się włączy alarm by spierdalać gdzie pieprz rośnie jak zobaczycie gdzieś na plakacie te "kapelę". Występ jak po trzeciej próbie, wokal kompletnie niezrozumiały, gitary nierówno z perką i najważniejsze, koło reggae ani SKA to nie leżało nawet z 10 sekund.
Na szczęście materiału mieli na 40 minut i po wymuszonym bisie zniknęli.
- i tutaj niech wam Kochani też się włączy alarm by spierdalać gdzie pieprz rośnie jak zobaczycie gdzieś na plakacie te "kapelę". Występ jak po trzeciej próbie, wokal kompletnie niezrozumiały, gitary nierówno z perką i najważniejsze, koło reggae ani SKA to nie leżało nawet z 10 sekund.
Na szczęście materiału mieli na 40 minut i po wymuszonym bisie zniknęli.
Po
kilku minutach wyszła SielSKA kapela połowa z Bydgoszczy a połowa z
Poznania taki mix.
No i się zaczęło - elegancka sekcja dęta super laska na saksofonie i dwóch gości jeden na trąbce drugi na puzonie, gitarki wporzo i nawet wokalista ubrany jak hipsterska pipa dawał radę.
Grali długimi momentami jak Madness aż powstałem i dołączyłem do tłumu wirującego pod sceną. Troszke może za bardzo momentami kierowali sie w stronę tradycyjnego reggae, ale jakoś to nie przeszkadzało. Set fajny grubo ponad godzinny z bisami.
Tu znowu niech Wam sie włączy alarm - jak zobaczycie SielSKA a lubicie te muzę to jak najbardziej polecam z czystym serduchem.
Około koncertowe spostrzeżenia Kubanowe!
No i się zaczęło - elegancka sekcja dęta super laska na saksofonie i dwóch gości jeden na trąbce drugi na puzonie, gitarki wporzo i nawet wokalista ubrany jak hipsterska pipa dawał radę.
Grali długimi momentami jak Madness aż powstałem i dołączyłem do tłumu wirującego pod sceną. Troszke może za bardzo momentami kierowali sie w stronę tradycyjnego reggae, ale jakoś to nie przeszkadzało. Set fajny grubo ponad godzinny z bisami.
Tu znowu niech Wam sie włączy alarm - jak zobaczycie SielSKA a lubicie te muzę to jak najbardziej polecam z czystym serduchem.
Około koncertowe spostrzeżenia Kubanowe!
1.
Ludzi ponad 80 na koncercie właściwie nie reklamowanym ostro i w środku tygodnia - duży plus.
2.
Sami hipsterzy( no ale znacie moją fobię), zero skinheadów choć jest ich trochę w Poznaniu, szkoda.
3.
Nie było komu cześć powiedzieć bo nawet z widzenia nikogo nie znałem.
4.
Wieczór udany tylko klimę by dymu nie było czuć rozkręcili tak że zmarzłem.
5.
No to na tyle trzymajcie się następna recenzja z Bielska Podlaskiego z wizyty u Żuka Oi!!
Jacek Kuban Kusza
......zdjęcia zapożyczone z internetu,jeśli dotrze do nas więcej fotek z tego koncertu,niezwłocznie zamieścimy-diony
Ludzi ponad 80 na koncercie właściwie nie reklamowanym ostro i w środku tygodnia - duży plus.
2.
Sami hipsterzy( no ale znacie moją fobię), zero skinheadów choć jest ich trochę w Poznaniu, szkoda.
3.
Nie było komu cześć powiedzieć bo nawet z widzenia nikogo nie znałem.
4.
Wieczór udany tylko klimę by dymu nie było czuć rozkręcili tak że zmarzłem.
5.
No to na tyle trzymajcie się następna recenzja z Bielska Podlaskiego z wizyty u Żuka Oi!!
Jacek Kuban Kusza
......zdjęcia zapożyczone z internetu,jeśli dotrze do nas więcej fotek z tego koncertu,niezwłocznie zamieścimy-diony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz