poniedziałek, 14 kwietnia 2014

ŚMIERĆ KLINICZNA - punk rock band





 ŚMIERĆ KLINICZNA


Jesień 1981. Po dwóch miesiącach załatwiania, trzej młodzi i niezwykle sympatyczni ludzie -- Darek Dusza (gitara), W. Jaczyczko (bas), i Marek Czapelski (bębny) -- wydaja z siebie pierwsze dzwieki na sprzęcie udostępnionym przez SCK ''Gwarek''.

I jest, wreszcie jest kapela, choc na razie bez nazwy i wokalisty. Lecz wtrwalym szczescie sprzyja -- pojawia sie wokalista, mlody i zbuntowany Jacek Mercik. I wszystko zaczeloby sie juz wtedy, gdyby nie pewne wydarzenia, ktore spowodowaly zamkniecie klubu na czas nieokreslony.




Dopiero wiosna lody puscily i znow caly ten zgielk. Czesciej niz nowe utwory zmieniaja sie i powstaja nazwy: Diesel, Usmiech Modliszki... Sciany mrocznej piwnicy klubowej wchlaniaja ostre dzwieki towarzyszace probom i imprezom.

Pierwsze nagrania zawiezione do Brodnicy i Jarocina. W Brodnicy odrzucone (autorstwa W. Kurdziela, owczesnego menazera, i D. Duszy --owczesnego lidera). Ogolny dol i nagle... Tak niespodziewane zaproszenie do Jarocina. Tam po raz pierwszy duza scena i duza trema, wiec grupa gra swe stare, nie najlepsze utwory. Pamietny Jarocin'82, eksplozja new wave i punka. I po Jarocinie cisza.

Mimo ciekawego, smiercioklinicznego wygladu, oprocz rezysera Pawla Karpinskiego, nikt sie zespolem nie zainteresowal. On to kreci film dokumentalny, obrazujacy przebieg choroby u mlodych, obiecujacych wykonawcow. Niestety (nie z winy muzykow) film Smierc Kliniczna nie nalezy do czolowych osiagniec polskiej kinematografii.




SK na planie filmu Rok 1983, nieliczne koncerty klubowe i wreszcie rewelacyjny koncert (wraz z Brakiem) w Gliwicach. Edukacja-kopulacja (tekst i muzyka D. Duszy) hymnem pokolenia wegetujacego w placowkach oswiatowych. Tasma wedruje do Praojca Muzyki Rockowej -- Waltera Chelstowskiego, a zespol laduje na... XX Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, gdzie zaproszony przez Waltera, uczestniczy w nocnym maratonie rockowym. Kolejny wielki sukces.
Pozniej udzial w filmie To Tylko Rock i zaczyna sie FAMA'83. Bylo niezle, lecz przyczyny natury ogolnej nie pozwalaja na szczegoly.

Jarocin 83 to dwa muzyczne wydarzenia -- Dezerter i Smierc Kliniczna (tym razem z saksofonem przedmuchiwanym przez P. Malaka i grajacym juz wczesniej i spiewajacym, szalonym regalem Jackiem Szafirem. Pierwszy singiel dla Tonpressu -- Nasza Edukacja (muz, text D. Duszy) spiewana przez J. Mercika vel Mercedesa i Nienormalny Swiat (tez Duszy) spiewany przez J. Szafira vel Szafira. Z przyczyn natury ogolnej odchodzi J. Mercik, po pierwszym Robrege -- P. Malak.
Bezsensowne proby znalezienia wokalisty i wreszcie jest rozwiazanie -- Szafir bedzie wyl. Zespol kaptuje J. Gralaka alias Ziuta i w tym, poszerzonym o trabke, skladzie daje czadu na ''Rockowisku '83''




SK klub Gwarek
W styczniu nastepnego roku od zespolu chce odejsc (rowniez z przyczyn ogolnych) D. Dusza, ale czekajac na nowego gitarzyste zostaje do sierpnia 1984 nie pelniac juz jednak funkcji lidera. Na Rock-Arenie 84 zespol zabija dzwiekiem wzmocnionym o sax Mateusza Pospieszalskiego. Wczesniej nagrywa singiel -- mialy byc na nim Psychopata (muz Jaczyczko, sl Kurdziel) i Sahara (Duszy), lecz niestety, cenzura nie puszcza znakomitego Psychopaty i na plytce pojawia sie ASP z poprzedniej sesji nagraniowej, jeszcze z Mercedesem. Pozniej jak zwykle FAMA, Rock nad Baltykiem i ostatni koncert z Dusza -- Jarocin' 84.

Zespol dzialal dalej, tworzac nowy program. Zajelo im to caly rok, a w 1985 odszedl perkusista - Czapelski. Dalsze losy zespolu sa mi blizej nieznane. Koncertowal raczej rzadko. W. Jaczyczko, J. Szafir i J. Mercik utworzyli R.A.P., ktory powinien byc wzorem dla wszystkich regalowcow. I tyle historii.




Nasuwa sie pytanie. Jaka byla ta Smierc Kliniczna? Owe 2 single nie daja pelnego obrazu muzyki i tekstow. W kazdym razie byl to zespol niepowtarzalny, laczacy punkowa ekspresje z punk-jazzowa harmonia: laczacy radosc grania z profesjonalnym wykonawstwem. Niestety rodzima Cosa Nostra show-buisnessu nie zdobyla sie na wydanie LP, wiec cos minelo, ucieklo.
Byl to jedyny zespol (z tych wszystkich nowofalowych), ktorego muzycy tworzyli dalej, i to calkiem niezle. RAP zapowiadal sie na jeden z najlepszych nowych zespolow, Czapelski, po okresie wspolpracy z Voo Voo, szykuje na pewno jakas niespodzianke. Dusza nie zdradzil punka grajac w Absurdzie i robiac z siebie wariata w kabarecie Dudka.

Wiec jednak Smierc Kliniczna zwyciezyla?
Tak bo takiej kapeli nie bylo i nie bedzie

skromnie wyznaje
DARIUSZ DUSZA

https://www.youtube.com/watch?v=f6cA6jMGsvM  

https://www.youtube.com/watch?v=X-qvszh3fuM  

https://www.youtube.com/watch?v=abToUb7oCik 

https://www.youtube.com/watch?v=4DuY4dC5YYo  

https://www.youtube.com/watch?v=J2GmezWZFsY 

https://www.youtube.com/watch?v=52pxQrO18G4 

https://www.youtube.com/watch?v=52pxQrO18G4


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz