poniedziałek, 30 września 2013

Piosenka o prawdziwej przyjaźni



http://www.youtube.com/watch?v=Vr6PMzvVtqk

Piosenka o prawdziwej przyjaźni


 Słowa: Krzysztof Kędzior
Muzyka, śpiew, flet, gitara: Katarzyna Brągiel



Jesteśmy parą przyjaciół, którzy nie mają co zrobić ze swoim hobby ;)
Połączyliśmy więc siły. I zanosi się na dalszą współpracę.




Powrócimy tu jeszcze
do miast pachnących deszczem,
do ulic słodkich
jak piękne wiersze.
Powrócimy tu jeszcze,
gdy już nikogo nie będzie,
usiądziemy na trawie,
będziemy wolni wreszcie.
Powrócimy tu jeszcze
do kwiatów żywych jak dłonie artysty,
rozśpiewanych kielichów ,
łodyg bogatych w zmysły.
Do czystego powietrza,
nieistnienia cywilizacji,
po wielkiej burzy spokój
dla ziemi matki.

foto-ZBIGNIEW KRAJEWSKI

Powrócimy przysięgam!
Obiecuję i zaklinam,
gdy świat stanie się lepszy
zło przepadnie, wyginie.
Powrócimy na nowo,
jak na wiosnę wracają bociany,
powitają nas łąki zielone
Witajcie, jak dobrze być z wami!


Ale teraz to koniec,
teraz zabieram cię na statek
zbudowany z obłoków,
w dal popychany wiatrem.
Uciekamy stąd
tutaj nikt nie lubi ciszy,
tutaj nikt nie śpiewa,
a co drugi krzyczy.

foto-ZBIGNIEW KRAJEWSKI

Powrócimy przysięgam!
Obiecuję i zaklinam,
gdy świat stanie się lepszy
zło przepadnie, wyginie.
Powrócimy na nowo,
jak na wiosnę wracają bociany,
powitają nas łąki zielone
O, witajcie, jak dobrze być z wami..

Tutaj nie ma przyjaźni,
tylko seks bez zahamowań,
kimkolwiek nie jesteś dla mnie
dla nich na pewno mnie kochasz.


foto-ZBIGNIEW KRAJEWSKI



niedziela, 29 września 2013

Dr. Hackenbush

Dr. Hackenbush  


Dr. Hackenbush to najbardziej obsceniczny zespól ze wszystkich. Jednocześnie bardzo wesoły i rozrywkowy. Okrzyknięty najbardziej kultowym zespołem wszech czasów.

 

 To wielki as trójmiejskiej sceny muzycznej, który z jednej strony zadziwia doskonałą muzyką rockową własnego autorstwa, a z drugiej masakruje poetycko frywolnymi, aranżacjami kultowych przebojów najwiekszych światowych tuzów, jak "Beatlesi", "Stonsi" czy "Kinksi". W jedno ucho wpływa nam delikatnym, acz surowym, strumieniem rockowych ballad, niegdyś królujących na listach przebojów, zaś w drugie - pompuje wulgarnie uproszczone obrazy z życia, które ubiera w ostrą muzykę - zarówno własną, jak i kultową dla całego rockowego świata.

Trzeba zauważyć, że grupa jest najbardziej znana z coverów, znanych, światowych grup rockowych z własnymi wulgarnymi tekstami, które wydano pod nazwą "Dr. Huckenbush". Zmora, założyciel zespołu określił ten zabieg jako "luźne inspiracje". Obszerny materiał nagrany w latach 80., ale z powodu cenzury wydany dopiero w następnej dekadzie, osiągnął status megahitów. Któż z nas nie słyszał takich utworów jak "Mięgwa", "Kosa", "Nie graj ze mną w ch*ja", "Jasiu (nie ruszaj ku*wy)", "Pasja" czy "Nienormalny".

Z czasem obok coverów megahitami stały się również autorskie kompozycje Zmory np. "Kolorowa dupa", co zaowocowało wydaniem kolejnych albumów - "Jabole", "Betoman" i "Córka generała". Po wieloletniej przerwie, Doktor wznowił działalność koncertową, skupiając się głównie na coverowo-wulgarnym i autorskim repertuarze spod znaku Huckenbusha z małym dodatkiem cenzuralnych songów z repertuaru radiowego Hackenbusha. 

 


 

 

 

 
STARSZE DZIEJE

PARA WINO and YANKO




PARA WINO

 and

YANKO 







 YANKO - wrocławska grupa powstała w 1978 roku pod nazwą STOS. Jej leaderem i „kręgosłupem” od początku do końca był M. „Ziarno” Chachulski”.

Po zmianie nazwy w 1986 roku na YANKO i ustaleniu ostatecznego składu w 1987 roku: „Ziarno”, „Para” i „Rudy” zaistnieli na krótko ’87 – ’89, ale mega obficie.
W tym czasie zagrali 100 koncertów dosłownie każdego „kalibru”, od totalnie „garażowych” po największe polskie festiwale:
OMPP ’88 we Wrocławiu, KFPP „Opole ’88”, FMR w Jarocinie ’88, 4 MSM w Chojnowie ’88, Poza Kontrolą ’88 w Warszawie, Rock Pod Chełmcem ’88 i ’89 w Wałbrzychu i Rock Pokoju ’89 w Warszawie.
W TVP oddz. Poznań nagrali dwa teledyski: „Biją serca” (kwiecień ’87) i „Jadą goście jadą” (październik ’87). Znaleźli się na dwóch dość istotnych w tamtym okresie PRL tzw. „składankach” analogowych: „Jarocin ’88” (Polskie Nagrania ’88) i „Cisza, nic się nie dzieje” (Tonpress ’88).









 Uczestniczyli w największych wówczas krajowych imprezach charytatywnych: „Nasz Wspólny Świat ’88” i „Na Ratunek Armenii ’88”.
To z repertuaru Yanko pochodzą tak sławne utwory grane przez wiele zespołów do dziś jak: „Pijany i prawdziwy” („K… jego mać”), „Anarchiści” czy „Kurwa twa” potocznie zwana „Jabolem”.
W styczniu 2009 roku po dwudziestu latach reaktywowali się w swoim oryginalnym składzie: D. „Para” Paraszczuk, M. „Ziarno” Chachulski i D. „Rudy” Wieczorek.
W czerwcu 2009 roku nastąpiła zmiana perkusisty i zwrot ku nazwie PARA WINO. „Rudego” zastąpił P. „Piszczel” Dąbrowski (ex HURT), w PARA WINO grał w latach 1996-1997.
Od maja 2012 do lutego 2013 na perkusji w PARA WINO grał Grzesiek Szustak, a od marca zastąpił go Filip Krawiec.



 
 
 
 
 
 

PARA WINO - (Darek "Para" Paraszczuk) - jedna z najbarwniejszych i najoryginalniejszych postaci na polskiej scenie niezależnej, gitarzysta basowy, wokalista, kompozytor i autor tekstów. Współpracował z ponad 20 zespołami , z którymi wydał 21 albumów, nie licząc składanek. Jego płyty rozeszły się w ilości kilkuset tysięcy kopii. Jest autorem książki autobiograficznej pt. "Punk twoja mać".

Pierwszym utworem, który "Para" wykonał samodzielnie, był... "Krokodyl Gienio" w 1980 roku obowiązkowa piosenka z probramu nauczania języka rosyjskiego w podstawówce. W lecie 1981 r trafił doi punkowej kapeli Szok. W tym samym okresie zagrał 1 koncert z formacją Stres.
Przez całe lata 80te stale udzielał się we wrocławskim undergroundzie. Grał z zespołami: BREŻNIEW TO HUJ (81), TEO TIL (82-85), EXCESS (85), ZULU LAND NATALU (87) i YANKO (88-90). W 1992 r. "Para" i „Młody” reaktywowali SEDES. Przez prawie 2 lata zagrał z tym zespołem ponad 100 koncertów.




Wydali 3 kasety i 1 płytę CD. Z końcem 93 r "Para" odszedł z Sedesu i od tej pory występuje solo pod szyldem Para Wino. Solowym debiutem Pary Wino było wydawnictwo "Charakteropatie" z 94 r, które okazało się sensacją i przez wielu jest uważane za najlepszą płytę w historii polskiego punk rocka..Drugą autorską płytę "Para" wydał w 95 r. Nosiła ona tytuł "P.W.D.A.R.N.P.Z" i przyniosła mu tyle samo fanów, co przeciwników. Album rozszedł się w ilości 20 000 egzemplarzy. W latach 93-95 Para Wino nagrywał wspólnie z takimi muzykami, jak Anja Orthodox z Closterkelera, Titus (Acid Drinkers), Peter (Vader), Siczka (KSU), Kacper (Proletaryat) i Siwy (Defekt Muzgó). Wśród tych nagrań były zarówno utwory "Pary", jak i piosenki wyżej wymienionych kapel, a nawet punkowe wersje... kolęd bożonarodzeniowych i przedwojennych polskich przebojów.

Obecnie po długiej przerwie "Para" nagrywa nowe utwory i rusza w trasę koncertową. 


NAMIARY, KONTAKT-
 
http://www.parawino.pl/
  
PARA WINO

 e-mail: para_wino@op.pl



WIERZYĆ... - Robert Szymański





... WIERZYĆ...





 O ile świat materialny interesuje mnie w granicach koniecznych, o tyle świat duchowy i metafizyczny... i owszem. Ponieważ dla mnie każda wiara, w tym również wiara drugiego człowieka to właśnie człowieczeństwo. Dlatego odważę się powiedzieć, że: 1/ można wierzyć w to, że inteligencja istnieje, albo wierzyć, że inteligencja nie istnieje... 2/ można wierzyć w to, że uczucia istnieją, albo wierzyć, że uczucia nie istnieją... 3/ można wreszcie WIERZYĆ w to, że Bóg istnieje, albo WIERZYĆ w to, że Bóg nie istnieje... Nie rozumiem jednak, jak można być człowiekiem rozumnym i NIE WIERZYĆ w to, że Bóg istnieje... 
                                                                                                                                  
                                                                                                      Robert Szymański



piątek, 27 września 2013

Dowód na nieistnienie boga





Dowód na nieistnienie boga
... http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9300

Ktoś napisał taki artykuł,o takim właśnie tytule,ktoś inny go zamieścił na swoim profilu i wywiązała się wymiana słów,poglądów na ten temat...

Wspomniane wywody zamieszczam poniżej,tym bardziej ze sam tam wyraziłem opinie na ten temat.

A jakie jest wasze zdanie...czy jest możliwe przy pomocy nauki stwierdzić czy Bóg istnieje czy też nie....






K... Na łożu śmierci wszyscy stajemy się wierzący ... dodam tylko że ewolucja czy teoria wielkiego wybuchu też jest wiarą , jest domysłem, przypuszczeniem .

B...Pozwolę sobie zupełnie się z powyższym nie zgodzić: to teorie powstałe na gruncie obserwacji realnie występujących zjawisk, wciąż przeprowadzane są obserwacje, eksperymenty i innego rodzaju badania poddane ścisłemu naukowemu rygorowi, sprawdzające wynikające z tych teorii przewidywania, i badania te potwierdzają te przewidywania. Chyba, żeby uznać, że np. GPS "teoretycznie" działa, podobnie jak telefon czy komputer, ew., że nie da się udowodnić, czy przypadkiem urządzenia te nie działają za pomocą małych siedzących w środku duszków.


M... ło kurwa B..., trollujesz czy tak na serio? pewnie grawitacja, teoria komórkowa czy tektoniczna to tez przypuszczenia? poza tym ciężko zrównywać BB z TE, bo BB to pewien hipotetyczny punkt przypuszczalnego początku ekspansji materii a TE jest świetnie udowodniona eksperymentalnie i obserwowalna.

B...
Co do teorii ewolucji, to oczywiście nie ma najmniejszych wątpliwości co do jej słuszności. Natomiast co do BB (czyli "Wielkiego Wybuchu"), to wątpliwości i pole do popisu (zwłaszcza dla osób, które nie potrafią się pogodzić z tym, że czas także mógł powstać właśnie w tym czasoprzestrzennym punkcie) mogą dotyczyć "przedtem", czyli "przyczyny" owego BB... Natomiast wszystko to, co nastąpiło w okresie od jednej stutysięcznej sekundy po Wielkim Wybuchu jest dość dokładnie zbadane, określone i potwierdzone eksperymentalnie. Obliczenia matematyków i fizyków co do tego, jak cząstki powinny się zachowywać w tych początkowych chwilach istnienia Wszechświata, w dużej mierze zostały potwierdzone w eksperymentach przeprowadzanych w coraz większych i doskonalszych akceleratorach, a wynikające z koncepcji Wielkiego Wybuchu istnienie mikrofalowego promieniowania tła, postulowane przez matematyczne wyliczenia fizyków, zostało po latach niepodważalnie zaobserwowane... A jaki empiryczny argument przemawia za "teorią" istnienia bogów, czy nawet Boga?



 Z... ...ziemia była płaska a teraz jest okrągła,,,a co jeśli naukowcy się mylą ...jak i przywódcy duchowi ...wszechświat...potraficie sobie wyobrazić jego koniec...takie miejsce ze niema już nic...moze jesteśmy za malutcy żeby to zobaczyć,zbadać...i co pozostaje. teorie i wiara...strasznie dawno temu jak w europie nawet się nie śniło że istnieje np.Ameryka........moze i kiedyś ludzie poznają boga...ale kto powiedział ze będzie on akurat taki jak go malują na obrazkach..............

B...
Ziemia nigdy nie była płaska - tak się tylko wydawało niektórym. Inni potem objechali ją dookoła i "namacalnie" sprawdzili słuszność koncepcji tych, którzy twierdzili, że jest okrągła Po latach jeszcze inni zobaczyli kulę ziemską z kosmosu... - naukowcy nie twierdzą, że są nieomylni, wysnuwają teorie i ze wszystkich sił starają się je sprawdzić eksperymentalnie. Jeśli choć jeden eksperyment da wynik niezgodny z teorią, od razu przyznają, że widocznie się mylili, i szukają innego wyjaśnienia... Natomiast koncepcje religijne opierają się na dogmatach, które nie mają żadnego oparcia w faktach, nikt nie próbuje nawet sprawdzać ich eksperymentalnie, a co więcej - nawet nie dopuszczają z zasady możliwości jakiejkolwiek dyskusji czy weryfikacji. Dostrzegasz różnicę?



Z...
jeśli chodzi o podejście Kościołów i naukowców to różnica jest .Kościół zawsze jest do tyłu bo niekiedy prawda koliduje z jego interesami....nie spodobało mi się tylko że ktoś uparł się żeby naukowo udowodnić nie istnienie boga....jakiego boga...tego w pojęciu religijnych bysnesów....takiego nauka może obalić....ja staram się patrzeć nieco dalej...i może jest COŚ...choć to coś wcale nie musi być jak nasze wyobrażenia i wcale nie chce on nazywać się bogiem....a naukowcy próbują obalić...a wiedzą chociaż co/////jakimi do tego ludzie obecnie dysponują możliwościami...skoro problemy są nawet żeby na księżycu wylądować...to tak jakby chciało się prowadzić experymenty genetyczne mając do dyspozycji nażędzia z kamienia...znasz moje poglądy absolutnie nie bronie kościoła....dla mnie pojęcie boga-czy tego czegoś-prawdy-jest ponad tym wszystkim





 Z ...być może wszyscy jesteśmy ZAMALI żeby dojść jaka jest prawda...inna sprawa że co cwańsi z naszego gatunku wynaleźli sposób jak z tego żyć...a my mamy po to rozum żeby się im nie dać...hehe

 B... "Są na niebie i na ziemi rzeczy, o których nie śniło się waszym filozofom!" ... "Tak, ale pracujemy nad tym!" Po pierwsze - oczywiście, artykuł dotyczy Boga wyznawanego przez konkretne, zinstytucjonalizowane religie, takiego, którego istnienie rzekomo wpływa na nasz świat i nasze życie, pomaga swoim wiernym, wysłuchuje modłów itd - istnienie takiego Boga poddaje naukowej analizie. Jakieś "coś" co być może gdzieś istnieje i nikt nie może udowodnić, że tak nie jest, to, wybacz, ale pusta figura retoryczna. Pisał już o tym Russel, podając przykład słynnego czajniczka Russela. Żeby w ogóle podjąć nad tym dyskusje, trzeba wiedzieć, jakie są cechy tego "czegoś" i jak to wpływa na nasze życie - a każdy taki wpływ można już badać, potwierdzić jego istnienie bądź mu zaprzeczyć. A tak, to możemy odległe rejony wszechświata zapełnić dowolną liczbą "cosiów". Sam twierdze, że na wielkiej strunie rozpiętej między dwoma D-branami w jedenastym wymiarze, huśta się Wielki Kosmaty Pawian, który z banana wystrugał wszelkich czczonych przez ludzi bogów (i miliardy innych, wyznawanych na innych planetach), i spróbuj udowodnić, że tak nie jest! W dodatku koncepcja ta nie jest ani trochę mniej śmieszna od innych A po drugie - zdecydowanie nie doceniasz współczesnej nauki. Na Księżycu możemy wylądować, ale nie robimy tego ze względów ekonomicznych. Niemniej naprawdę gorąco polecam zapoznanie się z teorią Strun, z tajnikami mechaniki kwantowej, z koncepcjami Mulitiwszechświatów - naprawdę "pracujemy nad tym", że odniosę się znów do pierwszego zdania mojego wpisu Trzeba tylko sobie zadać nieco trudu, by być mniej więcej na bieżąco. Ale oczywiście zawsze można wzruszyć ramionami i zastosować jakąś wygodną figurę retoryczną, która tak naprawdę nic nie wnosi, poza daniem nam złudzenia, że powiedzieliśmy coś mądrego i już nie musimy się dalej męczyć łamaniem sobie głowy








 Z...i tak to wszystko i ze strony religii i naukowców to ciągle domysły teorie i gdybania...powiedzmy co mała komórka w organizmie wie z tego co dzieje się na zewnątrz tego organizmu


 M... komórka nic nie wie, ona prowadzi metabolizm i na tym się skupia.ale już grupy wyspecjaliziwanych, wzajemnie połączonych komórek mogom wiedzieć więcej, tyle co my bo tak właśnie jest. a zmierzamy do coraz większego odkrycia. ale ładna analogia:)



Z ...to co pisze autor w texcie to się zgodzę...ale on udowadnia jedynie brak boga w pojęciu jaki nam serwuje Kościół religia...nic więcej...sam śmie twierdzić że te wszystkie cuda czy relikwie o cudownej mocy to może być ściema jak h....
 mi chodzi o coś czego nie jesteśmy jeszcze w stanie dostrzec,a być może jest...ale czy to będzie bóg w pojęciu jak ludzie sobie to wyobrazili to wątpię...dlatego zadziwia mnie odważne stwierdzenie ze ktoś odkrył dowód na nieistnienie boga....sztaby naukowców pracują by odkryć np lek na jakąś chorobę...to ufam że i on swoją teorie popiera latami badań...jeśli sam w pojedynkę to odkrył to gratuluje geniuszu...no bo chyba ten referat nie powstał w ciągu jednej godziny pomiędzy przerwą na kawe a papierosem....

... i dlaczego akurat wziął na tapetę istnienie boga...jeśli dysponuje taką wiedzą nie lepiej gdyby odkrył coś by na naszej planecie wszystkim żyło się lepiej...poważni naukowcy przeważnie tym się zajmują ,,,przeważnie jest tak ze gdy ktos nie może zabardzo się czym wykazać,a chce zostać szybko zauważonym to albo chyta się czegoś co budzi kontrowersje i emocje albo...nie wiem wystawia publicznie tyłek,pierś itp...pełno teraz tego i w tv i internecie


A wy jakie macie zdanie na ten temat...jeśli podeślecie swoje rozmyślania chętnie zamieszczę.I bez obaw tu nie liczy się elokwencja ,ważne dla mnie jest co myślicie co chcecie przekazać.


-w razie jakby co podaje adres-    brodernasikora@gmail.com






wtorek, 24 września 2013

Bożena NeLa Wiesiołek- Im więcej światła w Twojej wierze...





                                                   Bożena NeLa Wiesiołek

 

Im więcej światła w Twojej wierze tym więcej gwiazd na Twoim niebie...

 


 NeLa (właściwie Bożena Wiesiołek) - poetka przełamująca konwenanse.
Moja poezja to ciągły niekończący się eksperyment. Najwięcej inspiracji czerpię z muzyki. Mam zbyt wiele marzeń i zbyt małą głowę by je w niej pomieścić. Wszystko co nam się przydarza to kwestia pozytywnego nastawienia. Im więcej światła w Twojej wierze tym więcej gwiazd na Twoim niebie.
Jestem autorką e-booka ,,Zapalić dwa razy jedną zapałkę" i tomiku poetyckiego ,,F.L.Y.",



internet

O żołnierzach

Odejdą na wojnę.
Zabiją człowieka,
ale będą żyć godnie -
to nie ich wina,
to jest ich zawód.

Może ich też zabije
zamaskowany strzelec.

                                                                                                  Przerzuci ich życie
                                                                                                  na melodię
                                                                                                  strzelającego karabinu.

                          Karabin… Może odda im hołd,
                          zwróci jakąś godność,
                          ale i tak zostaną
szlachetnymi mordercami,
ale to ich zawód.

                              I świat o nich zapomni
                              jako indywidualnych jednostkach.
                                                               Nie zostaną ani Prometeuszami
                                                               ani błędnymi rycerzami.
                                                               Zostaną tabliczką.

                                                                                                Tabliczką na obcym grobie.
                                                                                                Żołnierze odejdą
                                                                                                w korowodzie zapomnienia.


każdy Dobry Człowiek




każdy Dobry Człowiek
każdy Dobry Człowiek ma swój kij
i nie warto dodawać do niego nic więcej
 by nie stał się cięższy od Dobrego Człowieka
 bo może cała konstrukcja rozejść się w pył
 jak zamek z piasku nad Morzem Martwym


                    każdy Dobry Człowiek ma swój
           i nie warto go ucinać ani tym bardziej
      go podwyższać do rozmiarów absurdalnych
    bo może się ugiąć pod ciężarem
 tudzież upaść na głowę

                                                                                         każdy Dobry Człowiek ma swój kij
                                                                      niczym mędrzec szukający odpowiedzi
                                                   niesie się go całe życie
                                choć nie widać w nim przyszłości
          kij pozostanie Zofią dopóki ty będziesz
Dobrym Człowiekiem


rys.-Alina Bożyk



O człowieku z Las Vegas

Jesteś z Las Vegas
A szczęścia nie masz.

Kolejne dolary zgarnia
Otyła kobieta.
Ona kupi za to karmę
Dla kotów.

Jesteś z Las Vegas
A prostaczka cię ograła.
Masz szczęście że gra
Była tylko o pieniądze.

A nie masz szczęścia.

Przykro mi to słyszeć.
Tym bardziej że chciałam
Być twoją żoną.

Jesteś z Las Vegas
A szczęścia nie masz.
Zbyt wiele u ciebie
Tego elementu skromności.
Zbyt wiele jak na Las Vegas
Czarnego pesymizmu.
Zbyt wiele jak na szczęście
Otępiałego altruizmu.

Nie wiem chyba chciałam
Pobrać się z hot-dogiem.


internet


  Zależny od ciebie

Kolejny wystrzał zapowiada generał.

All we got is one shot –
szepcze zimne ciało
pod twoją dłonią.

Żołnierze na baczność.
Dyscyplina. Surowość.
Walczą o autostradę
do elizejskich pól.
Idą przebrani
w obszarpane mundury.
Left right.
Left right.
All we got is one shot.


Strzelają przed siebie –
często na oślep.
One shot. Two men.
Two change. One cartridge.
Nie ustrzelisz dwóch serc
na jednym naboju.

Left right.
Never
right left.
Ta pomyłka warta może być
twojego życia.


All we got is one shot
so shoot
kill people who
are nothing in your head.

Więc strzelaj póki dają ci nabój.
All we got is one shot
it depends on you.




poniedziałek, 23 września 2013

JESIENNY MIX I...




Jesienny 

                 M I X

  I  ...


JESIENNA SONATA.. !!

Kroczy jesienna złocista pani, 
znacząc swa drogę także i czerwienią,.
 Powiędłe liście szeleszczą, pod nogami 
Kroplami rosy srebrzystej się mienią. 

Śmigle jaskółki dawno odleciały, 
A pająk przędzy swojej już nie lepi,
 świerszcz polny skrył się za cieplnym kominem, 
drzewa przebierają się w kolory sepii. 

 Kropelki deszczu drżą na szarych szybach, 
Wiatrem suszone bez drobiny słońca, 
Smętny deszcz pada z ołowianych obłoków, 
Próżno wyglądać by jeszcze gorąca. 

 Dzięcioł mozolnie w dziuple swoją stuka,
 By zdążyć z robota przed pierwszym przymrozkiem 
Pracowita pszczoła miodu już nie szuka, 
Zalepiając wejście szczelnie słodkim woskiem. 

 Rosy na trawie próżno tez już szukać 
Za to kryształki skrzą się w niej srebrzyste,
 snuje się smętny zapach ogniska, 
 ranki się budzą smutne i mgliste. 

Idzie jesienna pani po świecie 
Z wiatrem sonante wygrywa po łąkach,
 do wtóru jej buczy tylko stadko szerszeni, 
 układając się do snu w powiędniętych strąkach.

                           Autor vin 20.10.2012 .



Barbara Konarska-JESIEŃ


Jarzębina

Jarzębina
korale czerwone włożyła
na balu jesieni
wystąpiła
       wabiła gorącą czerwienią
          jej korale z daleka
               przy sukni
         z liści zielonych
       i żółtych się
  mienią
ślicznie wyglądają
      z tą żółcią i zielenią
             jarzębina
           stoi smukła
prościutka dama
                                                                                               wie że jest piękna
                                                                                           sama nie samotna
                                                                                ma wielu wielbicieli
                                                                            dzień w jej cud
                                                         się wcieli by dać radość
                                           każdemu na pięknie się
                                          znającemu
                                                  jesień kolory
                                                                     przywołuje
                                                               niedługo sukienkę
                                                                        na żółto jarzębinie
                                                                                   pomaluje
                                                                     tylko korale czerwone
                                                          zostaną te same
                                         pięknem purpury zaczarowane.

                                                                                                             D.G. ( Nutka )





LUKANDIEGO



jesień

               rozgrzewa-od środka
               rumieni i piętrzy
               krajobrazy

szumi w płucach potargana     liryka

                         kłębią się i kotłują
                         motyle jak liście
                         zielone
                         z jednej-wewnętrznej strony

                                                         a na zewnątrz
                                                         pejzaż-nienaruszony
                                                         rdzewieje

                                                                                           zza góry wyłania się góra
                                                                                           na grzbiecie las
                                                                                          płomienie niesie                                                                                           rude 
                                                                                                ----------------------                                                                                            gotowe
                                                                                           na pożar jesieni
                                                                                           skaczą po głowie
                                                                                           wiersze
                                                                                         

                                                                                                                                      Janusz Kliś






Alina Bożyk-JESIENNY PARK



foto-Zbigniew Krajewski


Jesienna miłość

Jesienna miłość 
Jest psikusem 

Jest drwiną . 
Operacją na żywca
 Zastawki dwudzielnej, 
 A może trójdzielnej. 
Jest ciągłą reanimacją, 
I defibrylacją migotania 
Przedsionków, na widok 
Tego, co zostało zesłane
 Jako pokuta, jako golgota.

                            Ech śmiej się wietrze z 
                            Potarganych włosów 
                            Z ciała co dygocze o poranku 
                                                            I z głowy co wali o mur. 
                                                                  Mur nie pęka, a głowie, 

                                                         Ani trepanacja nie pomoże, 
                                Będzie marzyc będzie śnić, 
A w miedzy czasie pracować 
I żyć , swoją codziennością 
I patrzeć w okno na jesień, 
Co deszczem płacze 
                                                      Robiąc asfaltowe lustra z odbiciem 
                                                                                     Lamp i co połyskują na żółto.
                                  /alboż/



ŚMIETANA ADAM > JESIEŃ W GÓRACH SOWICH





Serwus Jesieni

Tańczy niby zaklinaczka brązu
na krańcu polanki
wiruje wokół iglastych krzewin
Jak szamanka wokół ogniska
Z płomieni wytryskują igiełki
Ale jej blask je odbija
 I bezwładnie giną w oceanie liści

Bo jesień jeszcze nie przegrała
Szuka dla siebie miejsca
                                                                                      Żeby rozsypać swój błyszczący pył
                                                                                      I zarazić wszystkie liści wykwintem
                                                                                      Przekazać im potajemnie moc słońca

Jeszcze nie wszyscy wychodzą
Naprzeciw jej orszakowi
Tkwią niewzruszeni tyłem do swej Pani
Ale ona jest cierpliwa
 I mądra jak wszystkie uczennice Ziemi
I choć ptaki ją porzucą
Ssaki opuszczą ją czuwającą
Ona rozłoży na nich swój brokatowy szal liści
Z jej kory zawsze będzie tryskać nadzieja
 Z jej rozłożystych wachlarzy soczystego zlota
 I nieprzeminione jasności

                                                                                   Czym byłaby zima bez jesieni
                                                                                   Bez ognistego prologu, który musi gasić

                                                                                   Czym byłoby lato i jego dzieła
                                                                                   Bez godnej następczyni

                                                                                   Czym byłaby wiosna bez siostry bliźniaczki,
                                                                                   Która naśladują , gdy siły zamrozi już śnieg

Witaj królowo Midasowa w skromnych polskich progach
Zamień w złoto szary świat i przyprowadź za promyk
Tego niebieskiego Ptaka o imieniu Słońce,
 Które wciąż wagaruje gdzieś daleko stąd
 Prosi Cię o to wrześniowa czcicielka

                                                                                                                                Perliczka 86


Fotografia: Krzysztof Rębowski



W przygotowaniu kolejna część JESIENNEGO MIXU.Wszelkie materiały podsyłajcie śmiało.Zapraszam i zachęcam .diony   poczta -           brodernasikora@gmail.com