Jesienny
M I X
I ...
JESIENNA SONATA.. !!
Kroczy jesienna złocista pani,
znacząc swa drogę także i czerwienią,.
Powiędłe liście szeleszczą, pod nogami
Kroplami rosy srebrzystej się mienią.
Śmigle jaskółki dawno odleciały,
A pająk przędzy swojej już nie lepi,
świerszcz polny skrył się za cieplnym kominem,
drzewa przebierają się w kolory sepii.
Kropelki deszczu drżą na szarych szybach,
Wiatrem suszone bez drobiny słońca,
Smętny deszcz pada z ołowianych obłoków,
Próżno wyglądać by jeszcze gorąca.
Dzięcioł mozolnie w dziuple swoją stuka,
By zdążyć z robota przed pierwszym przymrozkiem
Pracowita pszczoła miodu już nie szuka,
Zalepiając wejście szczelnie słodkim woskiem.
Rosy na trawie próżno tez już szukać
Za to kryształki skrzą się w niej srebrzyste,
snuje się smętny zapach ogniska,
ranki się budzą smutne i mgliste.
Idzie jesienna pani po świecie
Z wiatrem sonante wygrywa po łąkach,
do wtóru jej buczy tylko stadko szerszeni,
układając się do snu w powiędniętych strąkach.
Autor vin 20.10.2012 .
|
Barbara Konarska-JESIEŃ |
Jarzębina
Jarzębina
korale czerwone włożyła
na balu jesieni
wystąpiła
wabiła gorącą czerwienią
jej korale z daleka
przy sukni
z liści zielonych
i żółtych się
mienią
ślicznie wyglądają
z tą żółcią i zielenią
jarzębina
stoi smukła
prościutka dama
wie że jest piękna
sama nie samotna
ma wielu wielbicieli
dzień w jej cud
się wcieli by dać radość
każdemu na pięknie się
znającemu
jesień kolory
przywołuje
niedługo sukienkę
na żółto jarzębinie
pomaluje
tylko korale czerwone
zostaną te same
pięknem purpury zaczarowane.
D.G. ( Nutka )
|
LUKANDIEGO |
jesień
rozgrzewa-od środka
rumieni i piętrzy
krajobrazy
szumi w płucach potargana liryka
kłębią się i kotłują
motyle jak liście
zielone
z jednej-wewnętrznej strony
a na zewnątrz
pejzaż-nienaruszony
rdzewieje
zza góry wyłania się góra
na grzbiecie las
płomienie niesie rude
----------------------
gotowe
na pożar jesieni
skaczą po głowie
wiersze
Janusz Kliś
|
Alina Bożyk-JESIENNY PARK |
|
|
foto-Zbigniew Krajewski |
Jesienna miłość
Jesienna miłość
Jest psikusem
Jest drwiną .
Operacją na żywca
Zastawki dwudzielnej,
A może trójdzielnej.
Jest ciągłą reanimacją,
I defibrylacją migotania
Przedsionków, na widok
Tego, co zostało zesłane
Jako pokuta, jako golgota.
Ech śmiej się wietrze z
Potarganych włosów
Z ciała co dygocze o poranku
I z głowy co wali o mur.
Mur nie pęka, a głowie,
Ani trepanacja nie pomoże,
Będzie marzyc będzie śnić,
A w miedzy czasie pracować
I żyć , swoją codziennością
I patrzeć w okno na jesień,
Co deszczem płacze
Robiąc asfaltowe lustra z odbiciem
Lamp i co połyskują na żółto.
/alboż/
|
ŚMIETANA ADAM >
JESIEŃ W GÓRACH SOWICH |
Serwus Jesieni
Tańczy niby zaklinaczka brązu
na krańcu polanki
wiruje wokół iglastych krzewin
Jak szamanka wokół ogniska
Z płomieni wytryskują igiełki
Ale jej blask je odbija
I bezwładnie giną w oceanie liści
Bo jesień jeszcze nie przegrała
Szuka dla siebie miejsca
Żeby rozsypać swój błyszczący pył
I zarazić wszystkie liści wykwintem
Przekazać im potajemnie moc słońca
Jeszcze nie wszyscy wychodzą
Naprzeciw jej orszakowi
Tkwią niewzruszeni tyłem do swej Pani
Ale ona jest cierpliwa
I mądra jak wszystkie uczennice Ziemi
I choć ptaki ją porzucą
Ssaki opuszczą ją czuwającą
Ona rozłoży na nich swój brokatowy szal liści
Z jej kory zawsze będzie tryskać nadzieja
Z jej rozłożystych wachlarzy soczystego zlota
I nieprzeminione jasności
Czym byłaby zima bez jesieni
Bez ognistego prologu, który musi gasić
Czym byłoby lato i jego dzieła
Bez godnej następczyni
Czym byłaby wiosna bez siostry bliźniaczki,
Która naśladują , gdy siły zamrozi już śnieg
Witaj królowo Midasowa w skromnych polskich progach
Zamień w złoto szary świat i przyprowadź za promyk
Tego niebieskiego Ptaka o imieniu Słońce,
Które wciąż wagaruje gdzieś daleko stąd
Prosi Cię o to wrześniowa czcicielka
Perliczka 86
|
Fotografia: Krzysztof Rębowski |
W przygotowaniu kolejna część JESIENNEGO MIXU.Wszelkie materiały podsyłajcie śmiało.Zapraszam i zachęcam .diony poczta - brodernasikora@gmail.com