poniedziałek, 24 marca 2014

KONCERT "PUNK INWAZJA" JAWOR 22.03.2014-Jacek Kuban Kusza


Jacek Kuban Kusza



Była sobotnia pora - Kuban pojechał do Jawora.



 

KONCERT "PUNK INWAZJA" JAWOR 22.03.2014

 

Przez Wrocław, Jaworzynę Śląską i san nie wiem co jeszcze, już tylko po sześciu i pół godzinach od wyjazdu z Poznania znalazłem się w Jaworze. Bardzo fajne miasteczko z przeuroczym rynkiem i zaniedbanym zamkiem. To właśnie tam odbyła się kolejna część Punk Inwazji. Przyjechał skłąd Wrocławski i kapela miejscowa. W zamku kiedyś było ciężkie więzienie dla kobiet i z tej też oto okazji zrobiliśmy sobie zdjęcia pod Celą nr Trzy. Obok klubu w którym był koncert był Klub Abstynenta "AZYL". Oczywiście z Magillą jako jedyni nie pijący mieliśmy prawo sobie tam fotkę strzelić. Zaskoczony byłem pozytywnie gościnnością szefostwa klubu, no kurde świeźy chlebek ze smalcem i to jakim - wegańskim, ta dam. Ogórasy i te kultowe już, Magilli mamy, oraz miejscowe.


 


Koncert zaczęła grupa z Jawora grali chyba fajnie bo w tym czasie wizytowaliśmy z Magillą zaplecze, w celu spożycia pokarmu. Pokarm stał w skrzynkach, to był dobry pokarm. Po wstępie zagrała Komanda Wańki czyli GPR, no w sumie to samo co w Trzebnicy taka troszkę punkowa rąbanka na jedno kopyto. Później wyszedł Stan Oskarżenia, no dali koncert jaki chyba nie często się udaje, Lokówa tak był naładowany pozytywną energią że wiadomo było że na scenie to musi eksplodować, przeszedł samego siebie. Pajdo w koszulce Reakcji ( duży plusik znowu u Poznaniaka) grał jak natchniony reszta zespołu nie odstawała na milimetr. To był NAJLEPSZY koncert Stanu Oskarżenia na jakim byłem a sporo już się ich uzbierało. No pierwsza Punkowa liga z najwyższej półki.



 
Potem zagrały Zwłoki no właśnie i sam nie wiem co napisać bo jubel się zrobił i trochę dziwnie. Jak zespół o tym napiszę to poświęce temu kolejny tekst. Na koniec zagrało, WSK no co tu pisać, oni nie mają złych koncertów, Kamilka w wybornej formie, Norbert tak samo, na gitarze grał Jabol i wszystko zabrzmiało tak jak należy. No to zwyczajowe obserwacje około koncertowe. Jawor to tu po chyba 20 latach dostałem Wino Patykiem Pisane za 3 zł. Ludzików mało dosyć bo może tak ze 40 ale to chyba max, zresztą jak by w Poznaniu więcej przychodziło. Podziękowania dla Zwłok za odwózkę do Wrocka. Buziaki dla Kini i Oli szacun za świetny gig. Tylko alku było chyba trochę za dużo bo jeszcze dziś po południu mnie trzęsło. No to teraz trzeba troszkę przystopować z wyjazdami i przyszykować się na Reaktora, a pod koniec kwietnia trasa Częstochowa Wrocław no jak nie z kim jak ze Zwłokami. Punks not dead Oi!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz