poniedziałek, 14 października 2013

KOZIENICE – 12.10.2013 DIZEL heRRmo INKWIZYCJA





KOZIENICE – 12.10.2013 DIZEL heRRmo INKWIZYCJA
           


        


 Nie chcąc popadać w truizmy . Banały i autoplagiat powiem tylko że ….
no nie chce się od was, kozienicoki wyjeżdżać! Chyba założymy u was filię czy jak... Tak serdeczne i profesjonalne przyjęcie jak mało gdzie. Grało nam się wspaniale - za co specjalne podziękowania dla akustyka (materiał nagrany – coś się z tego wykluje!). To był jeden z lepszych koncertów jakie ostatnio zagraliśmy! Najważniejsza jest jednak reakcja ludzi – jeżeli jest odzew – to chce się się tak grać jakby to miał być ostatni koncert w życiu. I rzadko niestety ostatnio spotykany widok – młodziaki pod sceną.... Koncert po którym wykręcasz podkoszulek, obojętnie po której stronie sceny się było, koncert po którym nie można się nagadać i naściskać, po którym zostają w pamięci słowa i twarze i wiesz na pewno że chcesz tu przyjechać znów.











Dizel zagrał solidnie i rzetelnie - brzmią jak szalona, ścigająca cię po wąskiej drodze ciężarówa. A heRRmo – kilka numerów mi się podobało i choć takie granie to nie moja bajka, to to co prezentują jest dobrze zagrane. After party u Zielonego... gąszcz twarzy i obejmujących ramion, milion przyjaznych , nadających sens temu co robimy słów. Gdyby nie ścigające obowiązki – zostalibyśmy do rana. Specjalnym orderem z ziemniaka zostaje udekorowany Marakas, który zagrał z potwornym bólem kręgosłupa leżąc i kwicząc dzielnie w drodze w obie strony. Wielkie dzięki dla Krzyśka Kaima, Wojtka Bednarza, dla Irka i całej koziolskiej bandy. Jesteście wspaniali! Szkoda tylko że Lusesita nie dotarła...
                                                 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz