sobota, 26 października 2013

Wioleta Frączek... nie są one do rozumienia - tylko do odczuwania ...






Wioleta Frączek

...nie są one do rozumienia-

tylko do odczuwania...






Dwa lata temu malowanie stało się dla mnie najważniejszą rzeczą w życiu.Nie wiem dlaczego,po prostu tak się stało.Nie umiem się zatrzymać i nie chcę... Maluję spontanicznie,nie zastanawiam się,nie planuję.Staram się nie myśleć,poddaję się instynktowi,który jest najbardziej trafny.Pierwsze ruchy pędzla,te najbardziej właściwe jak póżniej się okazuje,inspirują mnie i prowadzą dalej.Jestem świadoma tego,że moje obrazy mogą być niewłaściwie rozumiane albo niezrozumiane w ogóle .Na szczęście nie są one do rozumienia tylko do odczuwania,mają emanować szczerością,formą i kompozycją.





 













mail  -   j-f@o2.pl            nr tel.   0048 508  341 371 








4 komentarze:


  1. Pięknie Pani maluje ... :)

    „Życie jest tak krótkie, a tyle mam do powiedzenia” - powiedział kiedyś w rozmowie mój rodak Zyhdi Cakolli, artysta malarz, grafik, myśliciel, twórca, zamieszkujący w Raciborzu...
    Przeżywał to, co działo się przez ostatnie lata w jego Ojczyźnie. Doczekał się wolnego państwa Kosowo. Największym marzeniem - pokój na świecie.

    Haxhi Dulla

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za dobre słowa,zawsze mnie motywują.

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest to co potrzebujemy kolory...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre malarstwo, moje gratulacje.

    OdpowiedzUsuń