poniedziałek, 18 listopada 2013

Dar jasnowidzenia-Haxhi Dulla






Dar jasnowidzenia




Obserwując wybory w północnej Mitrovicy oraz  to co działo się w Warszawie 11 listopada zastanawiałem się nad politykami i  ich umiejętnościami przewidywania wydarzeń.  Wydawałoby się, że nie potrzeba „daru jasnowidzenia”, by dostrzec zagrożenia. Skoro od trzech lat narodowcy urządzają demolkę stolicy, to nie trzeba być wielkim analitykiem, by wyciągnąć wnioski  i nie dopuścić do bandyckich wyczynów. Melchior Wańkowicz, słynny niegdyś reportażysta, użył doskonałego określenia „chciejstwo”na branie za rzeczywistość faktów istniejących tylko w sferze własnych marzeń.  Jest też powiedzenie, „mądry Polak po szkodzie”. Tylko dlaczego tych szkód musi być tak dużo każdego 11 listopada?
       
Polityków Kosowa, Serbii i Brukseli też opanowało „chciejstwo” przy organizacji wyborów lokalnych, chociaż wszyscy wiedzieli , że Serbowie z północnej Mitrovicy są zastraszani  przez serbskich nacjonalistów i przestępców, to 3 listopada nie przygotowano się, by zapobiec bandyckim napadom na ludzi i  lokale wyborcze.  Głosowanie unieważniono, a wybory powtórzono 17 listopada. Tym razem lekcję jaką dali „twardogłowi” Serbowie, dobrze odrobiono w Belgardzie, Prisztinie i Brukseli.   Na oczach wszystkich mieszkańców miasta  były ustawione wozy opancerzone, ciężarówki i różnego typu pojazdy wojskowe, policja.  Policja zapowiedziała zdecydowane przeciwdziałania wszelkim przejawom agresji. Poskutkowało. Żaden serbski nacjonalista nie odważył się zaatakować swoich rodaków, którzy poszli głosować. Wystarczyło zademonstrowanie siły, by nie doszło do aktów przemocy. Frekwencja nie była wysoka ( ok. 20 proc), ale do urn poszło siedem razy więcej niezastraszonych ludzi nią dwa tygodnie temu.
     
Organizatorzy kampanii anty-wyborczej nie mają odwagi przyznać się, że jest ich dziełem, zaprzeczają, że to oni bili ludzi  i palili urny.
    Tak w Warszawie jak i w Mitrovicy „bohaterzy” zadym czują się silni i bezkarni mając zasłonięte twarze. Gdy politycy swoje działania ograniczają do apelowania o spokój, poszanowanie demokracji to „bohaterów” ogarnia pusty śmiech i sięgają po kamienie. Gdy jednak widzą zdecydowanie działania cichną i chowają się po kątach. Pytanie tylko, co w tych kątach knują. I o tym politycy powinni pamiętać i przewidywać...

Haxhi Dulla



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz